Widokowa pętelka wokół wsi Groń

W pigułce: łatwy szlak typu pętla, ok 20km

Najważniejsze informacje

Groń – mała podhalańska wieś położona w gminie Bukowina Tatrzańska, blisko drogi krajowej 49, biegnącej z Nowego Targu do Białki Tatrzańskiej. To właśnie w tej wsi rozpoczyna się i kończy proponowana przeze mnie pętla. Całość ma ok 18,5 km i jest określana przeze mnie jako mało wymagająca – oczywiście oprócz jej długości. Link do pętli w mapy.cz znajdziesz na końcu tego wpisu

Na całość warto zaplanować sobie ok 5-6h, głównie z powodu widoków, które spotkamy po drodze. Po prostu nie da się nie zatrzymać choć na chwilę, by ich nie podziwiać. Na szczęście, niemal w każdej chwili można pętlę skrócić, zejść w dół do drogi biegnącej przez Groń i wrócić do samochodu. Oczywiście można tu także dojechać komunikacją, lecz ja korzystam z własnego transportu i ciężko mi tutaj opisać inne środki dojazdu.

Cały szlak jest wprost idealny do lotów dronem, oczywiście na ogólnie przyjętych zasadach. Świetnie nada się na spacer z psem, lecz pamiętajcie aby koniecznie prowadzić je na smyczy. Możecie spotkać tu inne psy – pasterskie, psy z pobliskiej wsi, zwierzęta hodowlane itp. Cała pętla aż prosi się o przejechanie jej rowerem – mniej więcej połowa to typowa utwardzona wiejska droga, druga połowa to asfalt. Jest to jedna z najbardziej malowniczych pętli jakie znam. Istne fotograficzne eldorado, sporo miejsc na wschody i zachody.

Uwaga dla osób niepełnosprawnych oraz z trudnościami w poruszaniu się

Moi drodzy, o ile pełna pętla to zdecydowanie nie jest propozycją dla Was, nie miej jednak aż do Kotelnicy od strony Bukowiny Tatrzańskiej dojedziecie samochodem. Tak samo autem dojedziecie od Groń’a pod sam krzyż na Stefanach. Są to fantastyczne miejsca z których będziecie mogli cieszyć się cudownymi widokami na panoramę Tatr, Pieniny, Gorce czy Babią górę.

Parkowanie, miejsce startu

Z parkowaniem nie powinno być tutaj żadnych problemów. Najlepiej nawigować się na Zespół Szkół, Polna 44, 34-406 Leśnica. Pinezkę do map google znajdziesz na końcu tego wpisu.

Możesz zaparkować na szkolnym parkingu, lub po lewej stronie drogi wzdłuż szkolnego płotu. Spokojnie jest tutaj co najmniej 10 miejsc parkingowych. Pętelkę proponuję zacząć najpierw podejściem na Kotelnicę (917m npm). W tym celu musimy cofnąć się jakieś 150m do miejsca gdzie niebieski szlak odbija na wschód z głównej drogi. Praktycznie od samego początku mamy do czynienia z wiejskim klimatem – szutrowa droga, szczekające psy, pasące się krowy. Wielbiciele takich okoliczności będą zachwyceni.

Przez Kotelnicę do Bukowiny Tatrzańskiej

Podejście z Groń’a na Kotelnicę określam jako umiarkowanie łagodne. Nie jest strome, droga wiedzie środkiem pól, zarówno przed nami jak i dookoła nas rozciągają się fantastyczne widoki. W miarę podchodzenia za naszymi plecami pojawi się przepiękny widok na Gorce i Babią Górę

Pierwsze zetknięcie z panoramą Tatr mamy dosyć wcześnie – można podziwiać ją już z Szewczaków Wierchu. Od tego momentu pętla robi się mega widokowa, na pierwszym planie pojawią się pola, pierwsze zabudowania, domy w Gliczarowie Górnym – a za nimi potężne Tatry.
Bardzo lubię widoki stąd – i każdemu je polecam.

Po kilku minutach docieramy na Kotelnicę, i to miejsce większość z Was powinno już kojarzyć – to tutaj, w sezonie narciarskim nadają śniadaniówki. W sezonie letnim, przeważnie od majówki można tutaj także wjechać wyciągiem krzesełkowym z Białki Tatrzańskiej. Kiedy działa wyciąg – działa też karczma, która znajduje się zaraz obok górnej stacji wyciągu. Dla najmłodszych znajdziemy tu także plac zabaw. Od strony ronda w Bukowinie Tatrzańskiej da się tutaj dojechać autem, na początek drogą asfaltową, a później szutrową. Droga jest na tyle w dobrym stanie, że nie powinno być problemów z dojazdem – dlatego uważam to za bardzo dobrą opcję dla osób starszych, z niepełnosprawnościami czy z trudnościami w poruszaniu się. Dodatkowo oprócz Tatr mamy stąd przepiękny widok na Gorce oraz Pieniny.

Od Kotelnicy do Bukowiny mamy ok 5 km marszu z widokami na Tatry. Osoby lubiące robić zdjęcia wypchają tutaj kary pamięci po brzegi. Jest to chyba jeden z najbardziej malowniczych odcinków szlaków jakie znam. Niestety wyjątkowość tego miejsca sprawa, że działki schodzą tutaj na przysłowiowym pniu. Za kilka lat tereny wokół drogi zostaną tak zabudowane, że Tatr nie będzie pewnie za bardzo widać, dlatego polecam wybrać się na ten szlak, póki jeszcze można nacieszyć nimi oko

Po dotarciu do ul. Wierch Olczański w Bukowinie, kierujemy się drogą asfaltową na zachód. Uważajcie tutaj, pobocze wąskie, chodnika nie ma, a miejscowi mam wrażenie że lubią gnać tymi uliczkami na złamanie karku. W pewnym momencie będziecie mijać Karczmę Widokową, jest to miejsce, które mogę z czystym sumieniem polecić. Miła obsługa, pyszne jedzenie, no i ten widok z tarasu…

Z Gliczarowa Górnego, śladami komisarza Forsta

Z głównej drogi musimy odbić tym razem na północ, i wejść między gospodarstwa (szlak niebieski). Tatry zostawiamy za plecami, ale polecam się co jakiś czas obracać, bo widoki cały czas są nieziemskie. Mam wrażenie, że powrotna część pętli jest jeszcze nieco bardziej “wiejska” od jej pierwszej połowy.

I tak wędrując wiejskimi drogami, podziwiając Gorce i Babią Górę docieramy powoli pod krzyż na Stefanach. Sam krzyż jest jednym z nowszych, powstał dopiero w 2008 roku. Postawiono go z okazji 50-lecia erygowania parafii pw. Św. Jacka w Leśnicy-Groniu. Poświęcenia dokonał kardynał Stanisław Dziwisz. Jest to ostatnie miejsce na trasie z którego mamy praktycznie niczym nie skrępowaną panoramę na Gorce, Babią Górę czy Kotlinę Nowotarską. Dojedziemy tutaj także autem. Wielbiciele twórczości Remigiusza Mroza, oraz komisarza Forsta znajdą tutaj nielada gratkę. Krzyż na Stefanach “udawał” bowiem krzyż na Giewonce w Netflixowej adaptacji serialu

Spod krzyża mamy jeszcze ok 2,5km do miejsca startu, całość wiedzie asfaltową już drogą.
No i oto dotarłeś(aś) do końca mojego pierwszego wpisu na niniejszym blogu! Mam nadzieję, że Ci się podobało, informacje tutaj zawarte okażą się przydatne i wybierzesz się na ten szlak.